wtorek, 26 lipca 2011

Wisełka, Międzyzdroje, Bałtyk

Kiedy przychodzi mi wybierać kierunek weekendowego wyjazdu, zawsze myślę o północy. Wielu już próbowało wmówić mi, że wybrzeże jest nudne i monotonne... Jednak ja zawsze czuję się tam jak u siebie. Ja po prostu kocham MORZE. Wakacje bez chwili spędzonej w nadmorskim kurorcie to wakacje stracone :) 22 czerwca, wieczorową porą (zaraz po obronie mojej pracy magisterskiej) A. zabrał mnie na wycieczkę - niespodziankę, właśnie tam... Pogoda nas nie rozpieszczała, ale znaleźliśmy kilka ciekawych alternatyw dla typowego wylegiwania się na plaży ;)







Podczas spaceru po plaży znalazłam również młodą parę!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz